niedziela, 13 listopada 2022

Recenzja filmu Fabelmanowie: Telefony Stevena Spielberga do domu

Najnowszy film Stevena Spielberga skupia się na początkującym twórcy filmowym, bardzo podobnym do niego samego. Ale Michelle Williams, jako jego matka, jest duszą tego chaotycznego dramatu rodzinnego.

Fabelmanowie

Przez całe swoje filmowe życie, Steven Spielberg, wielki artysta estradowy i kasowy pulweryzator, wkładał się w swoje filmy. Niezależnie od tego, czy jest to epickie, czy stosunkowo pomniejszone, zdjęcie Spielberga ujawnia coś o nim - a przynajmniej hollywoodzką wersję - nic więc dziwnego, że jest coś znajomego w jego delikatnej, autobiograficznej zadumie "Fabelmanowie" z szeroko otwartymi oczami dzieci, odległy ojciec, złożona matka i natarczywie szczęśliwe zakończenie. Widzieliście już tę historię lub po prostu przebłyski w prequelach, takich jak „Sugarland Express”, „ET” i „Złap mnie, jeśli potrafisz”.

Cały film Fabelmanowie opowiada o moralnej edukacji Sammy'ego Fabelmana - uwielbianego syna, początkującego wizjonera - który w okresie dojrzewania dowiaduje się, że życie jest o wiele bardziej skomplikowane, niż pojmował jako dziecko. Aby wziąć alegoryczną wskazówkę z mrugającego tytułu, Sammy odkrywa, że ​​owca może być wilkiem, usuwa cierń z łapy lwa i dowiaduje się, jak to ujął Ezop, „że urazy można wybaczyć, ale nie zapomnieć”. Jednak rany można przekształcić i być może przezwyciężyć, a może nawet kontynuować. Sammy uczy się tej lekcji po tym, jak podnosi domową kamerę filmową; wiele lat później kręci ten film.

Napisany przez Spielberga i jego stałego współpracownika, Tony’ego Kushnera, Fabelmanowie zaczyna się tam, gdzie powinien: w kinie. I tak, w mroźną noc 1952 roku, Sammy (Mateo Zoryon Francis-Deford, klasyczny moppet Spielberga) ogląda swój pierwszy film, „Najwspanialsze przedstawienie na ziemi”, ociężałe mydło Cecila B. DeMille'a o cyrku. Pośród morza zachwyconych kinomanów, bezpiecznie wciśnięty między swoją matkę Mitzi (Michelle Williams) i ojca Burta (Paul Dano), Sammy jest sparaliżowany. To, co sprawia, że ​​ma opuszczoną szczękę, to nie mydlane związki z filmu, skąpo odziane panie lub jego proto-Indiana Jones w skórzanej kurtce w fedorze - to, co nie pozwala Sammy'emu spać w nocy, rozpalając pasję, która staje się powołaniem, to kulminacja katastrofa pociągu.

Fabelmanowie

Wrak wstrząsa obrazem DeMille'a i doprowadza go do schludnego, fałszywego wykończenia i wysyła Sammy'ego do biznesu sequeli. Wkrótce Sammy jedzie – filmuje i rozbija się – jego model trenuje, podczas gdy jego mama się uśmiecha, a ojciec się niepokoi. Rozłam w reakcjach rodziców jest jednym z pierwszych przebłysków napięcia w rodzinie. Mitzi jest klasycznie wyszkolonym pianistą, podczas gdy Burt jest inżynierem, żyznym terenem dla wirtuoza. Bez względu na to, jak bardzo jest dobrym chłopcem, Sammy jest skończony, a jego przyszłość i późniejsza niezgoda są zasugerowane, gdy Burt, jak garnitur studyjny, karci Sammy'ego za niszczenie jego zabawek i wygłasza wykład na temat odpowiedzialności. (Poczekaj, aż tata zobaczy, co dzieciak robi z ciężarówką w „Pojedynku”!)

Gdy tylko Spielberg wprowadza cię do domu Fabelmanów w New Jersey, czujesz się jak w domu. Te pierwsze sceny są urocze, intymne, nieco marzycielskie i na poziomie opowiadania doskonale skalibrowane. Gdy płynna kamera oprowadza Cię po domu jak uważny gospodarz - nigdy się nie spieszy, tylko pokazuje - wkraczasz w zachęcająco przytulny, serdeczny świat miłości. Wszyscy i wszystko jest tam, gdzie być powinno - pianino, telewizory, zadziorna babcia grana przez Jeannie Berlin - wszystko i wszyscy są też lepsi, milsi i schludniejsi niż za życia, nawet jeśli graniczą z karykaturą.

Fortepian należy do Mitzi, muzyka, którego udaremniona kariera – a właściwie jej niespełnione ambicje artystyczne – przyprawia film o ból serca i tarcia. Mitzi nadal gra, jej wypielęgnowane paznokcie stukają w klawisze, ale swoje frustracje skierowała na inne obszary, w tym na rodzinę i kilka lekkomyślnych przygód. Ma dziką passę, przynajmniej w krainie Spielberga, ale wydaje się też nawiedzona, aw jednej pełnej napięcia scenie wkłada dzieci do samochodu, by ścigać tornado. (Przerażenie dzieci, odcienie Park Jurajskiego, jest namacalne, podobnie jak jej niewypowiedziana rozpacz). Jest stłumiona, zakładniczka - chętna i mniej - konwencji, co czyni ją kluczową lekcją poglądową dla Sammy'ego.

Fabelmanowie

Williams wnosi do postaci wyjątkową delikatność, a jej otwarta, półprzezroczysta twarz z rtęciowymi zmianami przemawia bardziej żywo do emocjonalnej stawki tej historii niż jakakolwiek linia dialogowa. Podobnie jak wszystkie postacie, Mitzi jest jednocześnie rozpoznawalnie prawdziwa i niemal abstrakcją, osobą, którą możesz znać, ale która może czuć się jak archetyp. Jest także przejmującą folią dla Burta, geniusza o godnych szacunku umiejętnościach (pracuje nad systemami przechowywania danych) i bezbarwną osobowością, którą Dano sprawia, że ​​​​pracuje, nawet gdy jest w cieniu Benniego (Seth Rogen), przyjaciela rodziny, który głównie pojawia się w pobliżu, aby uczynić Mitzi śmiać się.

W miarę dojrzewania Sammy'ego - kiedy wchodzi w wiek dojrzewania, jego rolę przejmuje sympatyczny Gabriel LaBelle - historia zaczyna toczyć się równoległymi torami. Z grubsza film jest podzielony na sekcje, które prowadzą Sammy'ego od dzieciństwa do szkoły średniej, przez różne stany i okres głębokich wstrząsów rodzinnych. Pęknięcia w związku Mitzi i Burta pogłębiają się w miarę kontynuacji historii, co prowadzi do bolesnego przerywnika, który kontrastuje z rosnącymi umiejętnościami filmowymi Sammy'ego. Podczas gdy Sammy doskonali swoje talenty, obserwuje – i uczy się, jak to wykorzystać – ludzki dramat rozgrywający się na jego oczach. Nie bez powodu kręci film wojenny mniej więcej w tym samym czasie, gdy rozpada się małżeństwo jego rodziców.

Sammy jest głównym bohaterem tej historii; Mitzi jest jego duszą. Jeśli chodzi o Burta, cóż, niezależnie od tego, jak dobrze jest traktowany, od początku jest jasne, że Spielberg jest i zawsze będzie po stronie swojej matki i wszystkiego, co ona ucieleśnia, z jej pragnieniami i wrażliwością. Burt może być przyzwoitym człowiekiem, ale stosunek Spielberga do niego jest nawet telegrafowany przez telewizory ustawione w stos w pierwszym domu Fabelmanów, co powoduje, że Burt naprawia na boku. Sygnalizują zbliżające się zagrożenie, jakie medium stanowi dla filmu, ale także sugerują światu, że Sammy, napędzany swoimi ambicjami na dużym ekranie i przykładem matki, ucieknie. Burt nie może uszczęśliwić Mitzi, a jej nieszczęście popycha film na głębsze, bardziej chaotyczne, bardziej interesujące emocjonalne terytorium. Jednak jeśli Spielberg nadal czuje jego ukłucie, nie pozwala mu zdefiniować tej delikatnej, melancholijnej opowieści, która w końcu jest filmem Spielberga.

Fabelmanowie

Oglądając Fabelmanowie po raz drugi, zastanawiałem się, czy trajektoria Spielberga zmieniłaby się, gdyby pierwszy film, który zobaczył, był ostrzejszy i mniej banalny niż „The Greatest Show on Earth”, może coś z gorszym zakończeniem lub większą dwuznacznością, cechami uparcie stawia opór. Godne uwagi jest to, że co najmniej od 1978 roku, czyli rok po premierze „Bliskich spotkań trzeciego stopnia”, opowiadał o różnych wariantach oglądania filmu DeMille'a. W większości wersji historii, którą opowiada Spielberg , to jego ojciec zabiera go na DeMille, a chłopiec jest początkowo rozczarowany, że nie są w prawdziwym cyrku. Jednak we filmie Fabelmanowie zarówno Mitzi, jak i Burt eskortują Sammy'ego, co lepiej sprawdza się w filmie o dzieciaku, który znajduje się w chwili, gdy jego rodzina się rozpada.

Upiększanie historii swojego pochodzenia - przekształcenie codziennej anegdoty w mit - jest głęboko ludzkie. To jest to, co robimy; wydrukuj legendę, jak to się mówi. To także bardzo Spielberg, dla którego rzeczywistość nigdy nie była wystarczająca (więc wymaga poprawy) lub czasami zbyt wiele do zniesienia (więc wymaga unikania). Niewielu filmowców jest tak niezawodnie doskonałych w tworzeniu światów, które są jak życie, ale są różne, czasami szalenie, i które mogą wywołać dreszczyk emocji, gdy są podrzucane w powietrze przez zaufane ramiona. Zawsze słuchał zawrotnej prośby publiczności — zrób to jeszcze raz , zrób to jeszcze raz! — chwalebnie, choć czasem też z poważną wadą, doprowadzając go do złego żywopłotu, zmuszając do łez i podkopując własną twórczość.

Film Fabelmanowie jest, jak mówi tytuł, czymś w rodzaju bajki i wspaniałej zarówno pod względem dużym, jak i małym, nawet jeśli Spielberg nie może powstrzymać się od złagodzenia ostrzejszych, potencjalnie rozdzierających krawędzi. To jest to, co on robi; tego też oczekuje od niego publiczność, a on jest niczym, jeśli nie uczynnym. Powszechnie uważa się, że jego filmografię można podzielić na tzw. popcornowe rozrywki (te z dużymi emocjami i efektami specjalnymi) oraz filmy dla dorosłych (te o niewolnictwie, wojnie i ludobójstwie). Sam to powiedział, nazywając adaptację „Koloru purpury” Alice Walker z 1985 roku swoim pierwszym filmem dla dorosłych.

Czytaj: Telefon pana Harrigana - recenzja filmu

Taka periodyzacja jest tyleż wygodna, co redukcyjna, choć zakładam, że Spielbergowi się sprawdza. Z pewnością to ujęcie dało decydentom smaku — w tym krytykom i grupom nagradzającym, które wciąż martwią się o kulturową legitymację kina — pozwolenie na traktowanie go poważnie. Ale każdy, kto zna się na filmach, wie lepiej: Spielberg zawsze był kimś, kogo należy traktować poważnie. Dowód zawsze był na ekranie i nadal jest. Myślę, że zawsze będzie błądził po stronie rozrywki i niezmiennie będzie próbował doprowadzić nas do płaczu, aby mógł otrzeć nasze łzy. Czasami irytowałem się tym jego impulsem, nawet gdy zakochiwałem się w jego filmach. Ale to właśnie robi, pięknie.

PG-13. Czas trwania: 2 godziny 31 minut. W kinach.

Dane filmów obsługiwane przez cdafilm.online

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Filmy i seriale w jednym miejscu

W dzisiejszych czasach coraz więcej osób korzysta z usług streamingowych, by oglądać filmy i seriale w zaciszu domowym. Jednakże, przeglądan...